poniedziałek, 20 marca 2017

Kroniki Shereo - Rozdział 49 (+18)

Rozdział jak i cały cykl zawiera przekleństwa +18

- Niech ktoś uciszy tą bestię! - krzyknęła Jennifer, wstając po raz setny, by uciszyć dziecko. - Jak jeszcze raz zawyje, to go jebnę!
- Jebniesz, tak? - Salepe stała opierając się o ścianę - My ci dajemy dom, przygarniamy cię. A ty krzyczysz na całe mieszkanie. Tak nie może być, rozumiesz?
- To nie moja wina, że dziecko wyje. I na dodatek muszę wstawać co 5 minut, jakby nie mogło zamknąć mordy.
- Taka jest rola matki, nie wiedziałaś? Jesteś aż takim niedorozwojem? - spytała Salepe, jebiąc się w czoło.
- Oj, spierdalaj, ty nic nie rozumiesz. Nie jesteś matką, a już zażądasz innymi. Wiesz co? Wiesz co?? Jebnij się.
***
Kraina pod morzem była okazała... Piękna, i wieelka. Britney wraz z Shaudim spłynęła nad głębiny. Już nie potrzebowała maski - jakby umiała od zawsze oddychać pod wodą. W oceanie stanowiło miasto - wielkie, morskie miasto. Największą budowlą, jaką przykuwało oczy była ogromne, niebieskie królestwo. W wodzie pływało wszystko: poprzez miłych, różowych rybek, po wielkie czarne kurwie, które mogły rozerwać na strzępy każdego. 
- Chodźmy do restauracji ''Pirrrania''. Tam dają dobre żarcie - powiedział Shaudi, który przemienił się w rybę. Dosyć dużą. Była.. różowa.
- Zajebisty kolor. A jaki męski... Dam lajka na fejsie - kpiła sobie Britney.
- Zamknij mordę, to nie ja to wymyślałem! - wkurwił się Shaudi.
- A niby kto? Żona?
Zbliżali się już do restauracji. W niej przesiadywali głównie rekiny, ale też...
- NEMO! - Wzruszyła się Britney, i podpłynęła do rybki. Przytuliła ją.
- Popierdoliło cię?! To boli, puszczaj mnie! Nie jestem Nemo, tylko Vuelvo. - zdenerwowała ryba odpłynęła od dziewczyny.
- Przepraszam za kłopot - przeprosił Vuelvo - jestem Shaudi, miło mi. Ona ma uszczerbek w mózgu, proszę nie zwracać na nią uwagi. - Podali sobie ręce.
- Proszę usiąść. Ta ryba może sobie na podłodze jeść.
- SŁUCHAM?? Chyba pana coś popierdoliło - dopiero teraz Britney spostrzegła, że stała się czerwoną, małą rybką. - I nie będę żarła na ziemi, jak jakiś zasrany pies! Wypraszam sobie.
- Britney, to jest pan Burmistrz, pan Vuelo. Musisz się z tym pogodzić, ale wypierdoli cię z.. oceanu??
- Gówno mnie obchodzi, czy mnie wypierdoli, czy nie. - powiedziała Britney. - Mam to po prostu w dupie.
- Proszę się nie wulgaryzować, inaczej wstawię pani mandat - powiedział Burmistrz, gryząc mięso.
'' Nemo Burmistrzem, proszę was'', pomyślała Britney.
- No dalej, wstaw mi ten mandat, no dalej. Suń dupsko, Shaudi - Britney ''usiadła'' przy stoliku, koło Shaudiego. Podeszła do stolika kelnerka. - Co podać?
- Hmm... Niech będą lody, z dużą porcją polewy, oraz posypki. - wyliczała Britney, z głową w chmurach.
- A... Co to są loty? - spytała kelnerka. - nie ma tutaj tego w menu.
- No to co to za lokal, kurwa? Chcę lody. Było napisane na drzwiach ''wszystko, co chcesz'', to.. chcę lody. No właśnie, nie loty, a lody.
- Proszę nie drzeć mordy - upomniała kelnerka - Jeszcze raz mówię. Nie ma w tym lokalu lotów.
- Lody kurwa, lody! Przez ''DE''!
- Chyba mówiłam ''proszę nie drzeć mordy'', tak?
- Przynieść lody, ale już!
- Proszę wypierdalać z lokalu. - powiedziała kelnerka już wkurwiona na maksa.
- A jak nie wyjdę, to co?? Przypierdolisz mi, co??
- Ja chyba pani pomogę wypierdalać - włączył się do nieprzyjemnej konwersacji Burmistrz.
Britney wyszła z lokalu, po drodze wylewając komuś wino na koszulę Burmistrza. Wtedy wiedziała, że będzie musiała uciekać. No i... uciekła. A tak naprawdę szybkością 100% popłynęła przez fale oceanów do miasta.. A tak naprawdę na plażę...
Britney nie wiedziała, że jak wyłoniła się z wody, jej postać ryby zanikła. I... plażowicze mieli widok, oj mieli.... Jej ubrania nie wróciły do poprzedniej wersji. Miała wszystko gołe: dupę, i inne...
C.D.N.
W Rozdziale 50, jubileuszowym:
P!nk, Avril i kobiecie uda się uciec. Ta ostatnia powie coś o sobie. Wszystkie trzy będą chciały wrócić na Olimp... Ale jest jedna przeszkoda: JASKINIA NIEDŹWIEDZIA, KLIF, oraz brak wody. Z okazji aż 50 rozdziału spróbuję napisać długi rozdział. :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz