środa, 28 czerwca 2017

KRONIKI SHEREO III, odcinek 2 (62)

Suzanne Lopez nie była typem kobiety posłusznej. 
Wręcz przeciwnie - dziś, po roku siedzenia za umyślne zabicie Paula Lopez, Suzy wypuścili na wolność.
WRESZCIE!
Dała raz a porządnie strażnikowi celi. Długo myślał, aż ją wypuścił nocą.
Suzanne zaraz po pożegnaniu się z tą kurewską budą udała się do ''opuszczonej'' fabryki. Dla zmyły jest ona opuszczona. 
Po przejściu paręnaście metrów, kobieta zapukała do starych drzwi, choć nie musiała. Jednak Suzy z doświadczenia wiedziała, że lepiej po tylu miesiącach gówniarze mogą jej nie rozpoznać. 
Po kilku szurnięciach i chrząknięciach w środku, otworzył jej Samon, stary grubas, który wisiał Suzannie ponad 1.000.000 dolarów. Nie zdziwił się na jej widok. 
- Wiedziałem, że tu prędzej czy później przyjdziesz - powiedział kpiąco Samon.
- Słuchaj - jestem bez niczego. Pamiętasz, że wisisz mi milion baksów!
- Wiesz.. Ja nie mam kasy..
- To mnie chuj obchodzi, kurwa mać! To chociaż daj mi jakąś brykę za tyle!
- Za milion? - zaniepokoił się Samon - Będzie z tym kłopot, ale obecnie mam jedną furę. - Chodźmy na zaplecze.
Suzanna wstała, odebrała mężczyźnie papierosa, i poszła z nim. Gdy ujrzała jedną, tą unikatową brykę, wiedziała, że już jest jej.
- BIORĘ! - Krzyknęła, podbiegła i pogłaskała furę.
- Heh.. To dokładnie zamówił prof. Lucas.
Suzy to nie obchodziło dotąd, gdy te słowa doszły do jej uszu. Powoli wstała, podeszła do Samona, i wykrztusiła: Lucas?!
______________________________________________________________
- Witajcie drogie gwiazdy już w III edycji naszego show: BPA!!! - krzyknął mgr. Michał, zwany szefem tej oto organizacji. Mówił na podeście, i witał gwiazdy po raz III.
- Jest mi miło gościć w tym roku takie gwiazdy jak Rihanna, Del, czy Kelis. 
- Kur... DEV. - Zaklęła soczyście Dev, poprawiając tym samym szefa.
- Aa, przepraszam - Ale, nie wolno tu przeklinać.
- Właśnie, Del.. - zakpiła Kelis stojąc koło Dev, patrząc na nią szyderczo. 
- Jeszcze raz zakpisz ze mnie, a dostaniesz w mordę, Gielis. 
- SPOKÓJ! - Warknęła Rihanna, tym samym chcąca wysłuchać szefa.
Dwie dziewczyny popatrzyły na nią z wyższością.
Po tych uroczystościach, Dev poszła palić na zaplecze.
*
Oczywiście też poszła za nią Kelis.
- Nie palimy tu - rzekła Kelis.
- Nie zakładamy dziwko nielegalnych firm.
- Jak mnie kurwa nazwałaś? - spytała Kelis zaciskając usta.
- Dziwką! Nie podoba się coś?
I nagle na zaplecze weszła Ke$ha. 
- A co ty tu robisz? - spytała Dev - Nie dostałaś się, kochana.
- I chuj ci w dupę, Del. Wszyscy wiemy że przeleciałaś szefa przed wyborem, suko.
*UUUUUUU* - rozległy się głosy zaciekawionych krzykami i przekleństwami gwiazd.
- Właśnie, Del. - dopowiedziała Kelis.
- Wy kurwy! Chcecie mnie zniszczyć, co? Ale to się wam kurwa nie uda! Ty Kelis, jesteś starą kurwą, brudną wywłoką;
Suką śmierdzącą, ty Kasza
Pijakiem Cuchnącym, i... i... oj, nie ważne: jesteście niczym!
__________________________________________________________
 OLIMP.
 - Britney! Ładna kreacja? - spytała P!nk w mieszkanku (nie dawno wyremontowanym przez ekipę Posejdona) niedaleko morza. Wraz z P!nk i Avril ubierały się na bal.
- Piękna! A moja? Trochę za długa, co nie? - rozmyślała Britney przyglądając się w lusterku.
Avril niedawno znalazła swojego wybranka, rudowłosego Shanksa, a P!nk jest singielką i dobrze jej tak.
A Britney? Sama jak palec.
Nagle do drzwi ktoś zapukał.
- Już lecę! - spytała Britney wstając z kanapy w krwisto-czerwonej sukience.
Otworzyła zadyszanej dziewczynie, która była bosa. Miała podziurawioną koszulkę. Dziewica miała przestraszoną minę.
Wszystkie trzy (PBA) - Bo tak się nazywała ich grupa, posadziły gościa na krześle. Dały jej kieliszek wody, a gdy się kobieta uspokoiła, opowiedziała co ją trapiło.
Okazało się, że zgwałcił ją jej były w lesie. 
Zapłakana dziewczyna przytuliła się do P!nk, i tak wszystkie ucichły.
Jednak Avril przerwała ciszę. - Trzeba to zgłosić! Tak nie można!
Ku zdziwieniu dziewczyn postać na oko 18-latki przemieniła się na Erosa.
- Michał? - spytała zdziwiona Britney. Michał to szef BPA, a na Olimpie Eros.
- Co to ma znaczyć? - chciały wiedzieć.
- Aaa, taki teścik. Chciałem zobaczyć jak się tu udomowiłyście: BPA. A wy takie wystrojone.. Na bal?
- Skąd wiesz? - spytała Avril.
- Powiedzmy, że śledzę życie ludzkie, i na Olimpie.
- Właśnie! A co tam u Was w nowej edycji? Nie było nas, bo nie miałyśmy czasu - sam wiesz. 
- Nic ciekawego. Co raz gorzej. Oglądalność programu maleje, a w studiu jakieś gwiazdeczki typu Dev czy Kelis się szarpią.. Wiecie - rywalizacja. 
- No wiesz, gwiazdeczki gwiazdeczkami, ale akurat Dev znam. Zimna suka. A o Kelis słyszałam. Już mogę wywnioskować, co można spodziewać się w tej drużynie: obie stracą stanowisko, co wykorzysta Rihanna.
- Wow, skąd tyle wiesz, Britney? - spytała Avril.
- W każdym razie - ja sfrrs... - wybełkotała Britney, mdlejąc.
CDN...   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz