niedziela, 16 kwietnia 2017

KRONIKI SHEREO, rozdział 54 ''Nóż wbity w plecy''

Rozdział zawiera przekleństwa.

- Ależ... Nie musieliście nic mówić. Zaraz wam o czymś powiem, ale najpierw zapraszam do środka - szef BPA® wskazał wielkie drzwi w złotym budynku.
Wszystkie weszły do środka, do salonu. Britney usiadła na kanapie, a reszta wraz z nią.
Michał G. ustawił się na małym podeście - tak gdzie śpiewały gwiazdy podczas nagrań do BPA II. Szef już chciał zacząć mówić, ale poprzyglądał się kobietom... Coś mu nie pasowało.
- Jest tu Avril Lavigne z wami? - spytał Michał.
- Emm.. Yy.. Bo.. - jąkały się kobiety. Wreszcie P!nk wstała, i zaczęła opowiadać wszystko od początku: od uwięzienia jej i Avril Onionów, po podróż Britney, spotkanie, i wspinanie się po skałach, oraz ucieczka niedźwiedziowi. To przez niego Avril spadła.
Nastała cisza. Michał patrzył srogim wzrokiem, a P!nk usiadła.
...
- Czy wy jesteście popierdolone!?! Zostawiliście Avril na pewną śmierć!!! Teraz pewnie ciało ptaki zeżarły!! Jak możecie?? - warknął szef. - Mogłyście przecież zwrócić się do kogoś o pomoc. Wtedy jeszcze może Avril byłaby uratowana. 
- Jak to ''uratowana''?? Przecież ona spadła w kurewską przepaść! Na pewno się tam.. rozb.. - Britney usiadła, i ukryła twarz w dłoniach. Nie wytrzymała.
- Słuchajcie mnie uważnie, wszystkie! Tam, gdzie opisujecie, to klif, a na nim jaskinia. W samym dole leży chatka. Chatka Meduzy. Meduza to najmłodsza z trzech Gorgon. Meduza rywalizowała z Ateną. Posejdon zakochał się w tak młodej (niegdyś) kobiecie.  Gorgony zamieszkały na zachodnim skraju świata. Było to miejsce sąsiadujące z ogrodem Hesperyd, królestwem umarłych, ziemią Geriona i leżało jeszcze bardziej na zachód od siedziby Graj, u brzegów nocy, za rzeką Okeanos okrążającą cały świat, gdzie planety i gwiazdy zanurzały się, by się odrodzić.
                                       [Wikipedia]
- I wracając do tej wiedźmy. Meduza to tam zabijała, był mity o niej z tą.. głową. To sobie przeczytacie. Jednym słowem - Avril wpadła w niezłe gówno. Albo jest już na skraju wyczerpania, albo nie żyje. Brawo.
- Macie jeden dzień na swoje sprawy. Podziękujcie Suzanne Lopez, siostrze Jennifer. Zatrzymała czas. Dla was.
__________________________________________________________________
Jennifer poszła odwiedzić swoje mieszkanie. Zamierzała zabrać ''ANTI'', płytę Rihanny, którą zakupiła dość dawno. Otworzyła drzwi.
Cisza.
Jennifer wraz z Krzyśkiem, swoim synkiem poszli do pokoju. Tam spotkał ich niecodzienny widok. 
Paul, były mąż Lopez, leżał z konsolą w ręku na kanapie. Wokół niego była krew, bordowa. Na pewno już nie żył. Krew była zaschnięta.
Jennifer patrzyła na byłego męża, i patrzyła. Nie mogła się ruszyć. Właśnie ojciec Chrisa został zabity. 
Kobieta szybko złapała się za telefon, wykręciła ''997''.
- Halo, ja jestem Jennifer. Tak, kurwa, Lopez. Mój były mąż zmarł. Już dawno. Zaczekajcie, nie dokończyłam! Ulica? Gold 1/45.
__________________________________________________________________
Avril weszła do pokoju. W nim było mnóstwo notatek, i pocztówek. Ale ani ślad za torebką. ''No trudno'', pomyślała. Wyszła z pokoju. Była noc, ale i tak myślała, że z każdą chwilą pomieszczenie się ściemnia. 
I.
Nagle.
Avril się odwróciła. Za plecami stała już nie wiedźma. Chodź, zaraz... Wiedźma w głowie...
MEDUZA???
Było już za późno. Avril popatrzyła się w oczy Meduzy. Dziewczyna skamieniała. Meduza wrzuciła posąg do studni, w trzecim pokoju, w którym Avril nie była.
A pomyśleć, iż to Jennifer zaczęła przygodę z Olimpem. A po co było się tam wpakowywać? No po co? Jednak Jennifer, Kelly, P!nk, Britney było dobrze. Dlaczego Avril?? A no dlatego, że była wybrana.

       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz