piątek, 3 listopada 2017

RICEl Stopień III, rozdział 16 ''Opętani''

W POPRZEDNIM ROZDZIALE... (RICE: STOPIEŃ III, rozdział 15)

Maluma enalizowała się, i rozmawiała ze zmarłą Dianą. Kos udaje się ze swoją armią do lasu, gdzie podpala liście. Diana pisze list do chłopaków, z prośbą o zaopiekowanie się jej ''zmarłym'' dzieckiem.

DO KRESKI MOŻNA CZYTAĆ (-18)

Rice i Chamil szykowali się do wyjścia, gdyż ktoś do nich zapukał. Był to właśnie Akinos z wózkiem, do którego chcieli się udać.
- Witam - Chamil podszedł do dr, i podał mu rękę.
- Macie tu węża.. - powiedział Akinos, ukazując im dziecko.
Miało głowę po Dianie, a zamiast nóg skórę węża. Dziecko syczało, i wystawało język, tak jak wąż.
- Ale.. Diana nie pisała że to.. ma być.. w połowie wąż - powiedział zdziwiony Rice, drapiąc się po głowie.
- Widocznie chciała Wam zrobić niespodziankę. A Wy co tam robicie, że tacy zapracowani? - spytał Akinos.
- A.. właśnie szykujemy się do wyjścia do lasu, by trenować. Musimy nabrać więcej siły do walki z Kosem.
- To on się nazywa Kos?? A po za tym macie przecież miejsce..
- O jakim miejscu dr mówi? - spytali Chamil i Rice w tym samym czasie.
- To Wy nie wiecie o.. a ok, ja tam nic.. Do zobaczenia! - krzyknął Akinos, chcący wychodzić. Nie zdołał, zagradzając drogę Rice.
- Ej, doktorku (jak to mawiał Królik Bugs). Coś przed nami okrywasz? Powiedz! - powiedział Rice.
- Ehh.. Powiedzieć 2 zdania, czy opowiedzieć historię?
Wybrali to drugie. 
Ok. 800 lat temu zamieszkiwała ten dom czarodziejka, o wiele groźniejsza, niż nasza. Podpalała lasy, kradła brylanty... Była nie do zniesienia, a to za sprawą opętania. Kilkaset lat temu umarła w tym miejscu, które zostało opętane. Jeżeli będziecie tu mieszkać jeszcze z góra 2 dni, ona Was opęta. Każdy nie chciał Wam tego mówić, no ale.. każda tajemnica zostanie ujawniona. Przyszedłem, by popatrzeć sobie na tą ruinę kilkaset lat temu.. Jak widzicie nie jestem taki młody.. Właśnie tam na dole odprawiała złe czary.
Przeszedł ich wszystkich dreszczyk emocji. Akinos pierwszy się ''obudził', i podszedł do końca pokoju, mianowicie łóżka.
- To gdzieś tutaj było te przejścia, jak pamiętam wyciągające tam się ciała...
Znowu dreszczyk emocji.
Akinos nacisnął na mały pręt, leżący wciśnięty w podłodze. 
- Odsunąć się!
Rice i Chamil skoczyli, i oparli się ściany.
Dziura w podłodze była 3m x 2,5m
Zardzewiała drabinka przyczepiona była jeszcze dobra. Chamil i Rice podziękowali Akinosowi, i zeszli wraz z ''dzieckiem'' po drabince.
Znajdowali się nadal mieszkaniu, ale ''parkingowym''. Było ciemno, i na półce były tylko 2 książki, a reszta to wielki stół i dziwne urządzenie stojące koło ściany.
Przynajmniej było miejsce do porządnego treningu.
__________________________________________________________________

SCENY SEXU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (TYLKO +18)

Seksela przybliżona do penisa kochanka, zaczęła go porządnie masować. Powoli, lecz wyraźnie. Penis zaczął byś bardziej czerwony, stał a co najważniejsze był wielki.
Seksela żeby nie uszkodzić swego ''skarbu'', zdjęła tipsy. Robiła powoli kółka, na czubku penisa. Nieraz i smyrnęła, drażniąc go.
Podniosłą głowę, pocałowała jego stopę, i jego usta. Pogłaskała włosy, i... powoli zaczęła go zawiązywać, a on myślał że to zabawa. 
Zaczęła go nadal pieścić, jeszcze bardziej dokładniej, a gdy było już wszystko gotowe, spoliczkowała go jej pasem.
Z policzka pociekła krew, a on zaczął krzyczeć. Seksela szybko zareagowała, zaklejeniem mu mordy.
A na koniec powiedziała:
''Nigdy ci nie wybaczę, kurwo''
__________________________________________________________________
- Zobacz, Rice! - krzyknął Chamil, jako wielbicielem literatury, szukając Rice'a. 
- Nie mogę, jeszcze chwilę!
- No chodź, chcę ci coś pokazać, Rice!
Rice zaprzestał umiejętności telekinezy, i podszedł do Chamila.
- No, i co?
- Zobacz.
Chamil trzymał starą, zakurzoną księgę. W niej napisane były nazwiska osób z Rodu Beriallów, i ich spis.
Wyszukał najpierw ludzi na ''R'', i ''Rice'' pojawiło się.
''Rice - wiek, cm, waga, umiejętność, data przyłączenia, etc.''
- Wow, ta Księga ma z miliard lat, a znalazła mnie?
- Ja myślę, że to jest Księga magiczna. Ona co rok się uaktualnia, jest co raz grubsza. Dobra, teraz wyszukam sam siebie.
Chamil nadal pochylony na podłodze, przekartkował Księgę, aż do litery ''C''.
Nie znalazł się. Dziwne..
Chamilowi Księga wypadła z rąk, a sama się przekartkowała na literę ''Z'', i podświetliło się jedno imię:
''Zablis''.
- Co tu się dzieje? - spytał Chami, Rice popatrzył na niego, i otworzył szerzej oczy. 
Nagle ''Dziecko-wąż'' (jeszcze nie nazwane), uwiesiło się na szyi Chamila.
_________________________________________________________________

W NASTĘPNYM ROZDZIALE:... (RICE: STOPIEŃ III, rozdział 17)

Chamil i Rice całują się ponownie na pożegnanie, a Rice idzie do Rady Najwyższych z prośbą o pozwolenie przeteleportowania się do Naszego Świata. Widząc jak dziewczyna go zdradza, gryzie ją i jej chłopaka.
_________________________________________________________________
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz